środa, 13 marca 2013

Bajka Zjajka -wizyta w teatrze

Witajcie ,
Wybrałyśmy się z Natalią pierwszy raz do teatru na przedstawienie dla najmłodszych pt:"Bajka Zjajka" . Przedstawienie jest krótkie i to niewątpliwy plus dla najmłodszych . Fajna sprawa , że siedziałyśmy na wielkich pufach bezpośrednio na scenie , gdzie rozgrywała się akcja. Fajnie , że po przedstawieniu dzieciaki mają możliwość dotknąć wszystkich rekwizytów i dekoracji. Sama bajka , hmmmm mam mieszane uczucia .  Treść po części wesoła i śmieszna , po części irytująca. No ale to moje osobiste odczucie. Patrząc po widowni, część dzieciaków była aktywnie zainteresowana, część znudzona i chciała już iść, dając temu dość głośny wyraz co sprawiło, że w rezultacie reszta skupionych dzieci przestawała interesować się tym co dzieje się na scenie. Może powinno być bardziej kameralnie i mniejsze grupy byłyby lepsze? Natalia cały czas pytała :"Kiedy będę mogła iść na scenę?" i tak w nieskończoność .Kiedy wreszcie nadeszła ta upragniona chwila radości nie było końca. Wszystkie dzieci szalały na scenie i stąd moja szatańska myśl " czy nie lepiej byłoby od razu pozwolić im na to ?" Sam wypad zaliczam do udanych ale nie powtórzyłabym już tego spektaklu. Poniżej kilka fotek , nie mojego autorstwa , ponieważ obowiązywał zakaz fotografowania i filmowania.



piątek, 8 marca 2013

Cuuuuudowny relaks...

Kocham mojego T. za to jaki jest. Uważam , że za nic można kochać tylko dziecko. To bezwarunkowa i absolutnie szczera miłość za nic. Mojego T. kocham za to jaki jest, jakim jest partnerem, mężem, przyjacielem, tatą, towarzyszem codziennych dni.  6 marca obchodziliśmy rocznicę ślubu . Z tej okazji dostałam miły prezent . Mój wspaniałomyślny T. wie, że zmęczone codziennością ciało rodzicielki jego ukochanej córeczki :) wymaga renowacji i regeneracji. Dostałam kupon do gabinetu kosmetycznego, gdzie cudowna Pani (ukłony w jej kierunku) zrobiła mi całkowity reset od wszystkiego. Jestem wypoczęta, wypiękniona, wypachniona i co najważniejsze szczęśliwa . Dobrej nocy Dziewczynki :)

moja mała Kobietka

Witam Was serdecznie,





a to nowy wieniec na drzwi, miało być kwietnie ale jest skromnie :)
Miłego dnia!


czwartek, 7 marca 2013

inspiracje, plac budowy ...

Witajcie moje Drogie!
Wreszcie pozbierałam się po wstrętnym choróbsku :) Więc szybciutko nadrabiam zaległości blogowe. Natusia jakoś przeszła te nasze chorowania obronną ręką :) Chyba tylko dlatego , że jak już widziałam co ze mną i z T się dzieje to dawałam jej Neosine. Od wczoraj T robi z naszego salonu plac budowy, a to wszystko przeze mnie :) Chciałam żeby Natalia miała dużą piaskownicę połączona z domkiem pirackim. Kiedy zobaczyłam ceny gotowych zestawów , postanowiliśmy z T. zakupić materiał w tartaku i od wczoraj T. skręca to cudo w całość. Jesteśmy w połowie prac. Zaczęło u nas padać, a ponoć na deszczu ma się nie skończyć, tak zmuszona jestem dzielić nasz dom z placem zabaw :) . Natalia jest jednak wniebowzięta , bo póki co niedokończony domek piracki służy jej za scenę i śpiewa w nieskończoność "My jesteśmy krasnoludki"... Mnie naszło na jakieś świąteczno - wiosenne inspiracje dekoracyjno-stołowe. Zakochałam się w granatowej lekko nakrapianej zastawia z Ikei . Narcyze pięknie rozkwitły i pachną cuuudownie. Pozdrawiam Was ciepło Kobietki :)