piątek, 8 marca 2013
Cuuuuudowny relaks...
Kocham mojego T. za to jaki jest. Uważam , że za nic można kochać tylko dziecko. To bezwarunkowa i absolutnie szczera miłość za nic. Mojego T. kocham za to jaki jest, jakim jest partnerem, mężem, przyjacielem, tatą, towarzyszem codziennych dni. 6 marca obchodziliśmy rocznicę ślubu . Z tej okazji dostałam miły prezent . Mój wspaniałomyślny T. wie, że zmęczone codziennością ciało rodzicielki jego ukochanej córeczki :) wymaga renowacji i regeneracji. Dostałam kupon do gabinetu kosmetycznego, gdzie cudowna Pani (ukłony w jej kierunku) zrobiła mi całkowity reset od wszystkiego. Jestem wypoczęta, wypiękniona, wypachniona i co najważniejsze szczęśliwa . Dobrej nocy Dziewczynki :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Marzy mi się taki relaks. Mąż miał świetny pomysł. Wszystkiego wspaniałego z okazji rocznicy :)
OdpowiedzUsuńFajny prezent. Miłego świętowania.
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć...takich przyjemności:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Milka
ooo zazdroszczę takiego relaksu :)
OdpowiedzUsuńPo tak męczącym weekendzie w całości spędzonym na uczelni też przydałby mi się taki reset, ach! Tylko pozazdrościć takiej niespodzianki. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny - ja również się u Was zadomowiłam! :*
Pozdrawiam!
Ale masz kochanego męża super prezent wymyślił :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń