sobota, 25 stycznia 2014

okulary...

Dziś słów kilka o okularach.
Od około dwóch lat walczymy z wadą wzroku w postaci "uciekającego oczka" - zeza rozbieżnego. Ćwiczenia nie przyniosły rezultatu, więc teraz pół roku noszenia okularków. Na szczęście Natalia nosi je chętnie. Mam nadzieję, że przyniesie to oczekiwany efekt. Tej myśli się trzymam. O dalszym leczeniu (jedynie chirurgicznym) wolę nie myśleć.

6 komentarzy:

  1. Oby okularki pomogły. Ah wiem co to znaczy choroby oczu.
    Niech Was to omija! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oby wszystko ułożyło się dobrze !!! My również walczymy z poważną wadą wzroku u naszego Frania ... przesyłam dużo pozytywnej energii :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękujemy i dla Was mnóstwo pozytywnej energii:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. mam koleżnake z podobnym problemem i się wszystko dobrze skończyło
    myślę ,że w waszej Niuniu również
    trzymam kciuki mua

    OdpowiedzUsuń
  5. nie wiedziałąm, że Natalia ma jakąś wadę wzroku. na zdjęciach tego nie widać. dobrze, że w pore zareagowaliście. mam nadzieję, że zdjęcia pomogą.
    ps. do twarzy jej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie dobrane okularki, bardzo ładnie wygląda. Powodzenia w leczeniu!

    OdpowiedzUsuń